OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Urban Decay Naked Petite Heat!

Czy jest tak samo fajna jak starsza siostra Naked Heat ?

Jakiś czas temu pokazywałam w makijażach jedną z palet, której premiera była bardzo wyczekiwana, makijaże z palety Urban Decay Naked Heat możecie podejrzeć  → TUTAJ.

Dziś zmierzyłam się z nowością, młodszą siostrą Naked Petite Heat.  Paleta to zestaw sześciu cieni do powiek zainspirowanych bursztynowymi tonacjami nude swojej starszej siostry, palety Naked Heat. Pięć matowych kolorów, aby zdefiniować kontur i podkreślić spojrzenie oraz półmatowy odcień rozświetlający. Jest wszystko, co niezbędne, aby stworzyć look naturalny, zmysłowy lub pulsujący i podgrzać atmosferę wieczoru! Podróżny format, aby mieć zawsze przy sobie. Z etui ozdobionym opalizującymi różami wiosna zapowiada się gorąco!

Urban Decay Naked Petite Heat!

Jakość cieni rewelacyjna ! genialna pigmentacja, trwałość na powiece bez najmniejszych zarzutów. Łatwość aplikacji i blendowania to kolejne plusy! Lubię tę paletę ale mi mi nie daje zbyt wiele możliwości, różnorodnych makijaży. Moje makijaże są łatwe, proste do wykonania i trochę mi czegoś brakuje w tej palecie. może zamiast 3 cieni pośrednich jakieś dwa inne? ciemniejsze ? hmmm ciągle dumam nad tą paletę i sama nie wiem co mi w niej nie gra. Jest to paleta ciepła , bardzo ciepła. Lubię takie odcienie i noszę je ale są to zdecydowanie kolory w moim przypadku, na jesień i zimę. Będę testować jeszcze tę paletę z innymi cieniami i wrócę do Was z kolejną porcją makijaży !

Urban Decay Naked Petite Heat!
Urban Decay Naked Petite Heat!
Urban Decay Naked Petite Heat!
Urban Decay Naked Petite Heat!
Urban Decay Naked Petite Heat!
Urban Decay Naked Petite Heat!
Urban Decay Naked Petite Heat!
Autor