Kiehl’s: The Peter Max

Kiehl’s The Peter Max
Kremy do rąk

Od roku 1851 firma Kiehl’s bez reszty angażuje się w oferowanie swoim klientom wysokiej jakości produktów i zapewnia im najwyższe standardy obsługi. Marka ta zawsze wsłuchiwała się w potrzeby swoich klientów, co od ponad 160 lat daje jej inspiracje do tworzenia nowych formuł. Po dziś dzień wiele produktów, których formuły powstały na początku XX wieku, wciąż znajduje się w ofercie marki. Stały się one ikonami Kiehl’s, towarzyszącymi nam kiedyś, obecnie i w przyszłości. Każdego roku, marka oferuje w okolicy Świąt Bożego Narodzenia limitowane edycje swoich kultowych produktów. Współpraca z genialnym ilustratorem Petrem Max, który zaprojektował limitowane opakowania doskonale oddaje energiczny charakter marki. Kremy do rąk, które dziś pokazuję spełniają moje wszelkie oczekiwania i już bardzo żałuję, że je zużyłam.

Dłonie często są pierwszą częścią ciała, którą widzimy, gdy na kogoś patrzymy. Dlatego stosowanie peelingów, nawilżających i kojących preparatów do rąk stanowi istotny element zabiegów pielęgnacyjnych.

Krem do rąk to kosmetyk bez którego nie wyobrażam sobie codzienności. Praca w rękawiczkach kilka godzin dziennie , środki dezynfekcyjne i bardzo częste mycie rąk sprawiają ,że moja skóra na dłoniach jest w ciągłym “stresie” . W każdym miesiącu zużywam około 3-4 opakowania kremów do rąk. Nie mam swojej ulubionej marki, ale jest kilka kremów , które bardzo polubiłam i często po nie sięgam. Moja “zapasowa” szuflada jest regularnie uzupełniania o nowe sztuki. Czasami kupuję nawet po dwa opakowania od razu tego samego kremu. Krem do rąk mam wszędzie, w sypialni, w kuchni, w torebce i w pracy. Zawsze gdzieś w zasięgu wzroku i ręki. Pewnie większość z Was ma podobnie i w ogóle mnie to nie dziwi , uważam ,że wiek zdradzają nie tylko zmarszczki na twarzy i szyi ale także dłonie.

Kremy do rąk Kiehls z limitowanej edycji szczególnie przypadły mi do gustu i mam nadzieję, że w tym roku marka ponownie wprowadzi do sprzedaży te kremy.

Kiehl’s The Peter Max
Kiehl’s The Peter Max

Kremy do rąk KIEHL’S Richly Hydrating Hand Creams zainspirowane zostały kultowym kremem do rąk marki KIEHL’S Ultimate Strength Hand Salve.

W edycji limitowanej pojawiły się w 3 nowych zapach : grejpfrut, lawenda i kolendra.

Są to bardzo odżywcze i regenerujące produkty, które dzięki zawartości masła Shea chronią skórę dłoni przed odwodnieniem, zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia, a także przywracają jędrność. Kremy zawierają kompozycję olejków roślinnych oraz naturalny wosk pozyskiwany z oliwy z oliwek, który łagodzi, nawilża i intensywnie pielęgnuje. W składzie znajduje się również witamina E, która jest bardzo silnym utleniaczem zabezpieczającym skórę przed szkodliwym działaniem różnych czynników.

Kremy doskonale pielęgnują bardzo wysuszoną skórę, świetnie się wchłaniają i pozwalają skórze pochłaniać wodę z powietrza i tworzyć na jej powierzchni rodzaj „rękawiczki ochronnej”, która zabezpiecza przed utratą wilgoci. Poziom nawilżenia utrzymuje się bardzo długo, skóra na dłoniach momentalnie się wygładza, staje się miękka i elastyczna. Kremy świetnie sobie radzą również z pielęgnacją skórek przy paznokciach. Każdy z zapachów jest subtelny i nie narzucający się. Mi najbardziej spodobał się orzeźwiający zapach grejpfrutowy. Mała, poręczna tubka idealnie pasuje nawet do małej torebki. Kremy są wydajne, niewielka ilość wystarczy do dokładnego nakremowania. Jestem zachwycona tym produktem i jeśli tylko będę miała okazję zdobyć te kremy, na pewno się na nie zdecyduję ponownie.

Kiehl’s The Peter Max

Jeśli będziesz mieć okazję, koniecznie wypróbuj te kremy! Polecam serdecznie!

Autor