BADgal BANG!Benefit

BADgal BANG!Benefit

Kto ma jedną , jedyną ulubioną maskarę do rzęs, ręka w górę !

Ja ostatnio właśnie się zastanawiałam czy mogłabym wskazać teraz na tę jedyną i powiem szczerze mam duży problem. Nie potrafię wskazać jednej, jedynej … jest kilka maskar, które obecnie używam i spełniają moje oczekiwania w mniejszym lub większym stopniu i tak jak o nich myślę, to w sumie w każdej bym coś poprawiła… minimalnie ale jednak :)Maskara, którą dziś polecam, bo tak jest to jedna z tych maskar, które z ręką na kosmetycznym sercu mogę polecić. Tę maskarę testuję już dość długo i z każdym kolejnym tygodniem testowania doceniałam ją coraz bardziej. Jak to bywa z każdą świeżą maskarą początki nie należą do najbardziej udanych;) Ja zawsze daję tuszowi kilka dni na to aby jego formuła trochę się “podsuszyła” i dopiero wtedy zaczynam się jej przyglądać pod kątem oceny i recenzji. Tak też, a nie inaczej było z maskarą BADgal BANG!Benefit.

BADgal BANG!Benefit
BADgal BANG!Benefit

Maskara,  jej formuła zawiera prowitaminę B5, która pogrubia i wzmacnia rzęsy, pięknie je wywija i zwiększa objętość choć nie aż tak jak bym sobie tego życzyła ale powiedzmy, że nie będę się aż tak bardzo czepiać …, nie obciąża moich rzęs, nie skleja ich i nie obsypuje się w ciągu noszenia makijażu. Tę innowacyjną maskarę o intensywnej, smolistej czerni można nakładać wielowarstwowo w zależności 0d osobistych upodobań i gustów. Szczoteczka jest specjalnie zaprojektowana, aby pokryć górne i dolne rzęsy, od nasady aż po końce, od jednego kącika oka do drugiego i rzeczywiście tu szczoteczka daje radę i nie ma problemu z dokładnym pomalowaniem rzęs. Polecam sprawdzić tę maskarę !

Autor