Kocham czerwienie na ustach!
Nie mam jednej ulubionej czerwonej pomadki… każda jaką mam różni się choć minimalnie ale jednak odcieniem, a pomadek w kolorze czerwonym mam najwięcej i naprawdę przeglądając ostatnio moje pomadki robiła słocze i sprawdzałam czy znajdę dwie takie same różnych marek … nie mam ! Uważam, że każda z nas choć jedną czerwoną pomadkę powinna mieć w swojej kosmetyczce, wiem, że dla wielu z Nas nie jest to kolor dzienny, jest to raczej odważny kolor i na specjalne okazje ale mimo wszystko zachęcam do tego by wyjść poza swoją “strefę komfortu” i sprawdzić jakiś czerwony odcień na ustach!
Pomadka YSL Tatouage Couture, którą dziś możecie zobaczyć w makijażu, jest piękna nie tylko oceniając kolor ale także świetnie się nosi, jest doskonała ! Dostępna w gamie brawurowych odcieni, a każdy z nich zapewnia znakomity efekt. Ultraluksusowa formuła jest jeszcze bardziej matowa i bardziej intensywna. Po prostu wyniesiona na absolutnie ekstremalny poziom.
Pomadka zamknięta jest oszronionym, nowym flakoniku, przez który możemy ujrzeć kolor pomadki. Pocałunek składany przez ukośny aplikator gwarantuje niezwykle trwały kolor. Aplikator zapewnia intuicyjną precyzję i kontrolowaną aplikację. Pomadka nie migruje poza kotur ust, nie zbiera się w załamaniach i nie podkreśla suchych skórek. Daje duże poczucie komfortu i luksusu! Aż 18 odcieni, a każdy z nich opowiada swoją historię… kolor jaki nosisz opowiada historię o tym , kim jesteś…
